środa, 3 lipca 2013

Layla i Ja - Zaufanie psa do człowieka

Cześć. To znowu ja. :) Dziś chcę wam opowiedzieć o zaufaniu Layly w stosunku do mnie. Kiedyś ja i Layla nie byłyśmy ze sobą tak ,,zżyte''. 
Layla wolała spędzać czas z moimi rodzicami. Nie lubiłam tego, że ciągle ignorowała i nie słuchała mnie. Domyślam się, że to dlatego, że na początku nie spędzałam z nią wiele czasu. Rzadko chodziłam z nią SAMA na spacery itp.  Kilka dni temu to się zmieniło. Rodzice pojechali na wakacje nad morze, a ja i Layla zostałyśmy u babci. Layla trzyma się teraz blisko mnie. :) Daję jej SAMA jeść, pić. Wychodzę z nią na spacery. Bawię się z nią. Ćwiczę z nią sztuczki np. ,,Daj głos!'' albo ,,Podaj łapę''. Czasami Layla robi się zbyt pobudzona..,
szczeka, warczy, biega, itp. Wtedy babcia prosi mnie, abym ją uspokoiła, więc zabieram się do roboty i robię to co zawsze. Wołam ją. Zamykam się z nią w pokoju i mówię: ,,Ciiiiii'' (delikatnie),spokojnie głaszcząc ją. W międzyczasie biorę smakołyki. Gdy Layla już się uspokoi daję jej smakołyk i wychodzimy 
z pokoju. To bardzo dobra metoda. Wymyśliłam ją i działa doskonale! :)
Layla i ja śpimy w jednym pokoju (telewizyjnym), Layla śpi w legowisku koło mojego łóżka. Pierwszej nocy u babci było ciut inaczej. xd Wieczorem gdy oglądałam telewizję Layla zasnęła na podłodze koło legowiska. Oczy już mi się zamykały, więc poszłam spać. Jest ranek. Budzę się...., patrzę....., a tam.... LAYLA!!! Layla leży koło mnie i chrapie. :P Chyba była zbyt zestresowana nową sytuacją, dlatego spała ze mną. ;P Na szczęście nie powtarzało się to i Layla spędziła kolejne noce w swoim legowisku. :) Mądry piecho. :3 
No... to już w sumie wszystko. 
To narka! :3

4 komentarze: