niedziela, 22 września 2013

Dłuuuugi Spacer z Laylą

Właśnie wróciłam z bardzo długiego spaceru z Laylą (mama też z nami była).
Jestem na siebie zła, bo nie podłączyłam wcześniej aparatu do ładowarki i zrobiłam tylko  1 zdjęcie (które na dodatek mi nie wyszło -.-) i tylko 2 filmiki krótkometrażowe. -.-'' 
Przynajmniej Layla się wybiegała. Teraz śpi w swoim legowisku. :** Obie jesteśmy zmęczone jak Mopsy. xD No dobra, nie będę Was zanudzać i dodam zdjęcie. xd
PS. Przepraszam, że notka taka krótka, ale muszę odrobić zadania domowe... To do następnego wpisu. ;)




sobota, 14 września 2013

,,Layla i Ja'' - Jesienne Przemyślenia

Hejka. Jak już wiecie zaczęła już Astronomiczna Jesień. Przyszły zimne dni, deszcze, wichury. To czas, gdy ludzie i zwierzęta najczęściej chorują.
Tak też jest ze mną i z Laylą. Ja jestem przeziębiona, a Layla dostała bąbli na łapkach. :c Ja i moi rodzice smarujemy te bąble specjalna maścią jak narazie sprawuje się dobrze - bąble robią się mniejsze i mniej bolesne dla Layly. :)
Teraz (ponieważ jest jeszcze 8:31) - ja i Layla leżymy w łóżku. Choroby naprawdę wykańczają... 
Jeśli chodzi po spacery w okresie ,,Jesieni'' to stają się one coraz bardziej nieprzyjemne ze względu na pogodę, dlatego ja i Layla z upragnieniem czekamy na zimę. Oh, byłabym zapomniała! Ja i tata kupimy Layly na zimę ,,buciki'' takie nieprzemakalne. Layla będzie musiała się do nich przyzwyczaić.
Pewnie pomyśli sobie: -Co za dziwactwo zakładacie mi na łapki?! O_o
Ale to dla jej dobra. Zwłaszcza, że Zimą jest śnieg, który jest bardzo zimny, a Laylę bolą łapki. Mam nadzieję, ze szybko się przyzwyczai do tych bucików. :3

A tak z innej beczki to niedługo mam urodziny (31 październik). Zastanawiam się nad prezentami. Chyba poproszę o album dla psa, bo widziałam taki w sklepie, ale to nie wszystko. Prezenty będę związane z psami. Na pewno poproszę o coś, co będzie potrzebne do nauki sztuczek Layly, itp. Z resztą zobaczę co ciekawego będzie na Allegro. :) Ok, to na tyle. Pa. :*

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Layla i Ja - Zabawa ze sznurem

Hejka. Korzystając z ładnej pogody, Layla i ja bawiłyśmy się sznurem. Trochę poprzeciągałyśmy ten sznur, Layla trochę podskakiwała, aby go złapać.. Ogólnie bardzo fajnie się bawiłyśmy. Przed chwilą przyjechała karma Layly. Wieeeelki wór karmy. Layla od razu zaczęła go obwąchiwać. Wiadomo, czuła zapach jedzonka. :) Gratisowo dostaliśmy Kurze Łapki, ale niestety Laylusia nie może ich jeść, bo później boli ją brzuszek. :< Dlatego łapki oddamy pieskowi sąsiadów (Bokser - Nero). Przynajmniej jeden pies będzie zadowolony. ;) Jeśli chodzi o ten sznur to tutaj macie filmik:
To na tyle, pa. ;)

wtorek, 30 lipca 2013

,,Layla i Ja'' - Agility i Zdjęcia Sportowe

Hejka. :) Około 10 minut temu poprosiłam tatę, aby zrobił Layly zdjęcia sportowe jak skacze przez przeszkody. Oto one. :)

 Mam nadzieję, że się podobają. To, pa! :)


,,Layla i Ja'' - Urodziny Layly

Hejka. :) Wczoraj Layla obchodziła swoje 2 urodziny. Najpierw upiekłam jej mięsny torcik. Layla pomyślała życzenie, a ja zdmuchnęłam świeczuszki. :3
Mama ukroiła kawałek torcika i wsadziłam go do miski Layly. Bardzo jej ten tort smakował. Jeszcze zostało go na około 2 dni. :) Prezenty dostanie dzisiaj albo jutro, bo nie było czasu kupić. :/ W każdym razie Layla bardzo się cieszyła. :D
A oto film z jej urodzinek:
:) To wszystko. To, pa! :)

wtorek, 23 lipca 2013

,,Layla i Ja'' - Coraz bardziej zgrane!

Hej, tu Kamila. Chciałabym Wam powiedzieć, że Layla i ja jesteśmy coraz bardziej zgrane. :D Bardzo mnie to cieszy. :3 Chodzę z Laylą na spacery (częściej). Dzisiaj Layla miała koleżankę na spacerze. To Sznaucer Miniaturowy (suczka). Wabi się Inka. :* Właścicielką jest moja dobra koleżanka - Dominika (mówię Donia). Ogólnie pieski bardzo fajnie się bawiły.:)
A oto nowy film na You Tube:
Mam nadzieję, że się podoba. Na dzisiaj to wszystko. Pa! :3

poniedziałek, 15 lipca 2013

Layla i Ja - ,,Uciążliwe gryzienie''

Hejka! Tu Kamila! :) Jestem dziś w dobrym humorze, ponieważ udało mi sie poskromić wadę Layly - Gryzienie Przedmiotów. Layla strasznie pogryzła moje krzesło i kapcie (trochę mniej). Mówienie jej ,,Nie wolno, zostaw!'' nic nie działało. Dzisiaj rano przypomniałam sobie, że mamy sprej. Ten sprej (dla psów i kotów) ma śmierdzący zapach. A oto on:
Jest on całkowicie bezpieczny! Gdyby pies polizał spryskany obszar to nic by mu się nie stało! ;) Cieszę się, że Layla nie gryzie przedmiotów. Polecam ten spryskiwacz! :D

Ok. To na tyle. Pa! :3

czwartek, 11 lipca 2013

Layla i Ja - Znowu to samo

Cześć! Tytuł mówi sam za siebie. Layla znowu przylgnęła do rodziców. ;_____;
Teraz muszę jeszcze bardziej się starać! Chciałabym, aby Layla znowu uważała mnie za ,,Przewodnika Stada''. Tym razem muszę poświęcać jej JESZCZE WIĘCEJ czasu. ;P Mi to nie przeszkadza, ale myślałam, że po powrocie do domu, Layla nadal będzie mnie najbardziej lubiła. :/ No trudno...
  Dobra może napiszę coś bardziej wesołego. :D Znowu trenuje z Laylą Agility, bo u babci nie było jak. :P Layla jak zwykle robi postępy. Nauczyłam jej metody ,,piłeczkowej''. Layla ma swoją ulubioną piłkę tenisową. Woli ją, niż smakołyki. No więc jeśli skoczy przez parę przeszkód, daję jej piłeczkę. :)
Trenuję z nią również aportowanie. A oto film:
Chciałabym również dodać, że aportowanie to jedno z ulubionych zajęć Layly. :) Więc psinka trenuje z przyjemnością. ^^ Na dzisiaj to wszystko. Pa, pa! :)

sobota, 6 lipca 2013

Layla i Ja - Co dalej?







Hejka. Tu znowu ja, Kamila. :) Na początek chciałabym Wam pokazać mój ,,suwaczek'', który jest na samej górze postu. :) Pokazuje on wiek Layly.
Jak na razie Layla ma już 1 rok, 11 miesięcy i 5 dni. :D Już niedługo skończy 2 latka! Ok, przejdźmy więc do rzeczy. ;) Zastanawiałam się, co będzie gdy ja 
i Layla będziemy już w domu (to już jutro)... Czy Layla znowu ,,przylgnie'' do rodziców? Czy nadal będzie uważała mnie za ,,Przywódcę Stada''? Myślę, że to drugie chociaż będzie się cieszyła z przyjazdu rodziców. ;) 
W sumie prawie  nic się nie zmieni oprócz tego, że będę już w domu i będą rodzice. ;D Nadal będę zajmowała się Laylą. Dawała jej jeść i pić. Będę wychodziła z nią na spacery. ^^  Z resztą..,po co ja się w ogóle martwię?! Na pewno będzie fajnie. :3 
No to już chyba wszystko..
Ojej! Byłabym zapomniała kilka dni temu na spacerze wujek zrobił mi i Layly zdjęcie. Wkleję je tutaj. :>
Ok. To już wszystko. Pa, pa! :)

czwartek, 4 lipca 2013

,,Layla i Ja'' - Zmiany Bloga

Siemka! Tutaj Kamila. :) Chciałabym Was poinformować, że wprowadziłam kilka drobnych zmian na blogu. ;) Oto one:

,,Obserwatorzy'' - jeśli podoba ci się mój blog to dołącz do obserwatorów :3
,,Ile osób już tu zajrzało?'' - to licznik wyświetleń. Jak na razie mam 166 wyś.

To już wszystko. Niby mało, ale robi wrażenie! :) 

środa, 3 lipca 2013

Layla i Ja - Problem z Kuną

Hejka ! To znowu ja - Kamila. Na początek chciałabym serdecznie zaprosić wszystkich użytkowników korzystających ze strony You Tube do czytania mojego bloga pt. ,,Layla i Ja''. Ok. Przejdźmy więc do rzeczy....... ;)
Chciałabym wam opowiedzieć o... wystraszeniu przez Laylę... KUNY DOMOWEJ
     Od jakiegoś czasu w ogródku babci i ogródkach jej sąsiadów pojawia się Kuna. Niszczy wszystkie rośliny. Wszyscy mają jej dość. Okazuje się, że kuna mieszka niedaleko mojej babci. Zbudowała sobie ,,gniazdo'' na dachu jakiegoś zniszczonego domu i ma małe (jej dzieci). Teraz będzie jeszcze więcej zniszczonych ogrodów! :/ Teraz opowiem Wam, jak Layla wystraszyła Kunę. :)
  Zdarzyło się to wczoraj. Byłam w salonie.(obok wejścia na balkon).
Właśnie oglądałam z Laylą telewizję, gdy wujek zawołał (był na balkonie i kręcił filmy testowe swoim nowym aparatem): ,,KUNA!!!''. Layla zerwała się z miejsca i popędziła na balkon, a ja za nią. Wujek powiedział mi, że kuna ukryła się w krzakach. Przeczesałam to miejsce wzrokiem i faktycznie...zauważyłam jej oczy...O_o Ja i wujek główkowaliśmy jak się tej kuny pozbyć, aż wreszcie wpadłam na genialny pomysł. Szybko pobiegłam po kawałek chleba do kuchni i wróciłam na balkon. Powiedziałam wujkowi, że kuna (być może) wystraszy się gdy Layla zacznie szczekać. Wujek zgodził się ze mną. Dłużej nie czekałam. Zawołałam Laylę pokazałam jej kawałek chleba i.... powiedziałam jej: ,,Layla! Daj głos!''. Layla zaczęła szczekać w niebo głosy. Powtórzyłam ten trik kilkanaście razy. Oczywiście po kilku szczeknięciach, kuna błyskawicznie uciekła. Potem ja i wujek sprawdziliśmy w internecie czy kuna roznosi wściekliznę (na wszelki wypadek). Oczywiście nic na ten temat nie pisało ale odkryliśmy bardzo istotna rzecz...mianowicie:
Kuna domowa
Kuna domowa żyje średnio 8-10 lat. Jej naturalnymi wrogami są wilkiPSY i lisy, a także borsuk.

A no właśnie! Jej wrogiem jest PIES! Nic dziwnego, że uciekła! Ja to mam pomysły! ;D
Layla - Dzięki Ci. :3
No..to już koniec mojego opowiadania! 
To pa! ;D







Layla i Ja - ,,Zniszczone Kwiaty''

Hej. Tu znowu ja, Kamila. 
Tytuł mówi sam za siebie. Ten post będzie dotyczył wybryków Layly u babci. :P
Tak, więc zaczynam. 5 minut temu pomagałam babci wylewać wodę z oczka wodnego (czyszczenie) i OCZYWIŚCIE Layla też tam była. Po 2 minutach pracy Layla dostała głupawki. Zaczęła biegać w kółko po ogrodzie niczym żużlowiec pędzący na motorze. Layla wleciała w kwiaty babci, znowu zrobiła okrążenie i.... znów wleciała w kwiaty, przez co zostały zniszczone... Najgorsze w tym jest to, że były to jedne z ulubionych kwiatów mojej babci... :I 
Wracając do sprawy babcia kazała mi ją natychmiast schwytać i zaprowadzić do domu. Z pozoru wydaję się to proste, ale w rzeczywistości bardzo trudne...
Layla nie dawała za wygraną i uciekała przede mną. Pędziłam za Laylą niczym Kojot za Strusiem Pędziwiatrem (taka kreskówka). W końcu udało mi się ją złapać. Zaprowadziłam Laylusię do domu. W międzyczasie powiedziałam babci, że ja również zostanę w domu na wszelki wypadek. Weszłyśmy do mojego pokoju i uspokoiłam ją moim sposobem (wspomniałam o nim we wcześniejszym poście), po czym poszłam na górę i włączyłam laptop.
Ojej! Byłabym zapomniała! ;) Layla umorusała się w fałdę szminką! 
Wytłumaczę w jaki sposób. Otóż babcia ma w ogrodzie duży korzeń, który ma kształt głowy dzika. Całkiem niedawno babci pozwoliła mi namalować mu oczy starą szminką. Dzisiaj.., jeszcze przed ,,głupawką'' Layla wyczuła zapach szminki i zaczęła wąchać ,,oczy'' dzika, przez co umorusała sobie fałdę.

Poniżej --> Zdjęcie ,,Dzika''

A powyżej --> umorusana fałda Layly. :P
Spokojnie! Umyłam ją! ;)

Ok. To wszystko co chciałam Wam przekazać. Cześć! :)

Layla i Ja - Zaufanie psa do człowieka

Cześć. To znowu ja. :) Dziś chcę wam opowiedzieć o zaufaniu Layly w stosunku do mnie. Kiedyś ja i Layla nie byłyśmy ze sobą tak ,,zżyte''. 
Layla wolała spędzać czas z moimi rodzicami. Nie lubiłam tego, że ciągle ignorowała i nie słuchała mnie. Domyślam się, że to dlatego, że na początku nie spędzałam z nią wiele czasu. Rzadko chodziłam z nią SAMA na spacery itp.  Kilka dni temu to się zmieniło. Rodzice pojechali na wakacje nad morze, a ja i Layla zostałyśmy u babci. Layla trzyma się teraz blisko mnie. :) Daję jej SAMA jeść, pić. Wychodzę z nią na spacery. Bawię się z nią. Ćwiczę z nią sztuczki np. ,,Daj głos!'' albo ,,Podaj łapę''. Czasami Layla robi się zbyt pobudzona..,
szczeka, warczy, biega, itp. Wtedy babcia prosi mnie, abym ją uspokoiła, więc zabieram się do roboty i robię to co zawsze. Wołam ją. Zamykam się z nią w pokoju i mówię: ,,Ciiiiii'' (delikatnie),spokojnie głaszcząc ją. W międzyczasie biorę smakołyki. Gdy Layla już się uspokoi daję jej smakołyk i wychodzimy 
z pokoju. To bardzo dobra metoda. Wymyśliłam ją i działa doskonale! :)
Layla i ja śpimy w jednym pokoju (telewizyjnym), Layla śpi w legowisku koło mojego łóżka. Pierwszej nocy u babci było ciut inaczej. xd Wieczorem gdy oglądałam telewizję Layla zasnęła na podłodze koło legowiska. Oczy już mi się zamykały, więc poszłam spać. Jest ranek. Budzę się...., patrzę....., a tam.... LAYLA!!! Layla leży koło mnie i chrapie. :P Chyba była zbyt zestresowana nową sytuacją, dlatego spała ze mną. ;P Na szczęście nie powtarzało się to i Layla spędziła kolejne noce w swoim legowisku. :) Mądry piecho. :3 
No... to już w sumie wszystko. 
To narka! :3

Layla i Ja - Filmik

To z mojego konta na You Tube. xD

Layla i Ja - W jakich okolicznościach dostałam Laylę?

Cześć. Mam na imię Kamila. Mam psa, a właściwie psinkę Laylę. To Buldog Angielski. 29 lipca skończy 2 latka. :) Czyli jest już dorosła. Laylę dostałam pod koniec wakacji (wczesny prezent urodzinowy :D). Pojechałam z rodzicami do miejscowości koło Poznania (zapomniałam nazwy :P), gdzie znajdowała się hodowla Buldogów Angielskich ,,Z Grodu Dawida''. Layla była dosyć droga (nie powiem ceny,bo jest to rzecz prywatna), ponieważ ma rodowód i jest po championach. ;) Laylę dostałam kiedy miała 8 tygodni. Wtedy szczeniaczka można było zabrać do domu. :) Pamiętam, że gdy odjeżdżaliśmy to rodzice Layly patrzyli jak wsadzamy ją do samochodu. Layla początkowo piszczała za rodzicami, ale gdy ja i mama zaczęłyśmy ją głaskać to po chwili... uspokoiła się. :) Do domu jechaliśmy chyba ponad godzinę, Layla (na szczęście) po 10 minutach drogi zasnęła. Mieszkaliśmy wtedy w bloku, ale przeprowadziliśmy się do domku jednorodzinnego. Dla Layly to dobra zmiana, bo szaleje w ogródku. xD Teraz jestem z Laylą na tydzień u babci, bo rodzice pojechali nad morze. Mi to pasi. :D Layly tak pół na pół. :P
No to znacie już historię jak dostałam Laylę. :D 
To już chyba wszystko. To... do następnego wpisu! ;)